Podsumowanie lipca

Podsumowanie lipca

 

Lipiec okazał się przełomowym miesiącem w co najmniej dwóch kwestiach. Przede wszystkim opublikowane zostały dane o ujemnym saldzie sprzedaży funduszy w czerwcu. Przełomem może okazać się również wyrok Sądu Apelacyjnego, zasądzający odszkodowanie od TFI za błędy w zarządzaniu funduszem. Szczegóły poniżej.

 

Saldo na minusie

Mimo, że aktywa zgromadzone w funduszach inwestycyjnych ciągle rosną, to według opublikowanych w lipcu danych czerwiec był miesiącem w którym, po raz pierwszy od 32 miesięcy, klienci  więcej wypłacili niż wpłacili do funduszy. O ujemnym saldzie sprzedaży w czerwcu zadecydował przede wszystkim odwrót inwestorów od funduszy dłużnych (-0,9 mld). Ogólne saldo byłoby jeszcze niższe gdyby nie wpłaty klientów do funduszy niepublicznych (+0,3mld).

 

DWS TFI vs PERN

Investors TFI zapłaci za błędy w zarządzaniu funduszami, przejętego w 2010 roku DWS TFI. To efekt wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który na początku lipca zasądził odszkodowanie w wysokości 1,26 mln PLN dla inwestora funduszu DWS Płynna Lokata – Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych Przyjaźń (PERN). W marcu 2009 roku fundusz stracił w ciągu dnia 4% i zawiesił wypłaty. Sąd uznał argumentację powoda, mówiącą, że gdyby tytuły uczestnictwa wycenione były według wartości godziwej, PERN wycofałby się z inwestycji znacznie wcześniej, nie ponosząc dalszych start. Drogę do tego otworzył Sąd Najwyższy wykazując, że uczestnik funduszu nie musi udowadniać, że konkretnego dnia umorzyłby jednostki uczestnictwa, gdyby ich wycena była prawidłowa.

Wyrok Sądu Apelacyjnego odnosi się do art. 64 ustawy o funduszach inwestycyjnych: „Towarzystwo odpowiada wobec uczestników funduszu inwestycyjnego za wszelkie szkody spowodowane niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem swoich obowiązków w zakresie zarządzania zbiorczym portfelem papierów wartościowych lub funduszem i jego reprezentacji…”. To pierwsze prawomocne postanowienie sądu, przyznające odszkodowanie za złe zarządzanie aktywami. Lipcowa decyzja sądu otwiera więc drogę innym uczestnikom funduszy do dochodzenia  roszczeń  od TFI na podstawie art. 64 ustawy. Trudno jednak podejrzewać, że na TFI posypie się lawina pozwów – batalia PERN, mimo iż wygrana, trwała 6 lat, a orzecznictwo Sądu Najwyższego nie jest wiążące dla innych sądów w tego typu sprawach.

 

Nowe-stare TFI

Od 21 lipca mamy na rynku „nowe” towarzystwo – NN Investment Partners TFI. Tego dnia nastąpił rebranding ING TFI i na polski rynek wróciła marka NN (Nationale-Nederlanden – pod tym szyldem działa dawne ING Życie).  Jak do doszło do zmiany nazwy? W 2011 roku nastąpiło wydzielenie z Grupy ING działalności ubezpieczeniowej i inwestycyjnej. Powstało wtedy ING Insurence International oraz ING Investment Managment – właściciel polskiego ING TFI. Dwa lata później obie spółki stały się częścią nowej marki – Grupy NN, a ING Investment Managment przekształcił się w NN Investment Partners. Zmiana nazwy polskiego towarzystwa to efekt globalnej polityki Grupy ING, zmiana dotyczy bowiem wszystkich rynków, na których działa grupa finansowa spod znaku lwa. Dla Klientów jedyną konsekwencją jest zmiana nazw funduszy z ING na NN.

 

Zmiany zarządzających i zarządach

Każdy kolejny miesiąc przynosi zmiany na najwyższych szczeblach TFI. Nie inaczej było w lipcu. Renata Wanat–Szelenbaum  2 lipca została powołana na członka zarządu Ipopema TFI odpowiedzialnego za sprzedaż i rozwój sieci dystrybucji, zastępując Aleksandra Widerę – dotychczasowego wiceprezesa. Wewnętrzna zmiana dokonała się także w Union Investment TFI: Marek Warmuz przejął zarządzanie funduszem UniWIBID Plus, zastępując Dariusza Laska, który odpowiedzialny będzie za nowość w ofercie Uniona – fundusz UniObligacje High Yield FIZ. Wakacje, to także okres gorących zmian w PZU. Po odejściu Ryszarda Trepczyńskiego ze stanowiska szefa PZU Inwestycje, pod koniec lipca rada nadzorcza TFI PZU odwołała prezesa zarządu Krzysztofa Tokarskiego, związanego ze spółką od 3 lat. Jego miejsce zajął wiceprezes Tomasz Stadnik.

 

TFI dołożą się do KNF

13 lipca na biurko prezydenta trafiła zmieniona ustawa o nadzorze nad rynkiem kapitałowym. Najważniejsza zmiana dotyczy kosztów nadzoru. Do tej pory stałą roczną opłatę z tym związaną ponosiła GPW oraz KDPW. Wprowadzane przepisy zmieniają ustawę o funduszach inwestycyjnych, rozszerzając listę podmiotów partycypujących w kosztach nadzoru nad rynkiem. Do KNF mają dołożyć się TFI, agenci transferowi oraz dystrybutorzy funduszy. Roczna opłata od TFI ma być naliczana od średniej rocznej sumy zarządzanych aktywów (0,008%), jednak nie mniej niż 750 euro. Agenci zapłacą 1500 euro, a dystrybutorzy 500 euro rocznie. Ustawa ma wejść w życie od 1 stycznia 2016 roku.

 

Budapeszt w Warszawie?

Przedwcześnie rozpoczęta kampania wyborcza sprawiła, że w lipcu przez media przetoczyła się dyskusja o wprowadzeniu w Polsce podatku bankowego. O ewentualnych propozycjach i ich skutkach pisały największe dzienniki i portale. Odgrzebany został projekt ustawy sprzed kilku lat zakładający opodatkowanie banków w wysokości 0,39% wartości ich aktywów. Miałoby to przynieść budżetowi ok. 5-6 mld rocznie. Rykoszetem miałyby także dostać inne instytucje finansowe, także fundusze inwestycyjne (dodatkowe 2 mld dochodu). Pojawiające się propozycje są o tyle niebezpieczne, że dla niektórych TFI oznaczają, że nowy podatek przewyższy ich zysk. Nie mniej jednak to, czy, kiedy i jakie konkretnie przepisy zostaną wprowadzone to ciągle sfera spekulacji i domysłów, a  przewidywanie upadku branży funduszowej, choć nośne medialnie, wydaję się zdecydowanie przedwczesne.

 

Źródła: Puls Biznesu, Parkiet, www.analizy.pl 

 

 

BACK                                                HOME                                              NEXT

No Comments

Leave a Comment